Starą brykę Wiki dostał w prezencie, jak widać na załączonym obrazku rower nie prezentował się najlepiej - jednak młody nie chciał już jeździć na swojej biegówce, tylko na tym sprzędzie z pedałami.
Postanowiliśmy nieco zmienić jego wygląd... Miało być tanio, szybko i z efektem WOW, a wyszło jak zwykle ;)
Plan był taki: rozkręcić rower, pomalować sprejem, kółka pomocnicze wymienić na nowe. Po rozkręceniu okazało się, że jedna dętka jest do wymiany, a drugie koło scentrowane. Zależało mi by doprowadzić pojazd do takiego stanu, by jeździło się na nim bezpiecznie, więc kupiliśmy potrzebne rzeczy: koła pomocnicze, koła z dętkami i oponami.
Rower malowaliśmy na balkonie, wszystko dookoła przykryliśmy starą poszewką poszewką na kołdrę.
Następne schody zaczęły się przy skręcaniu... okazało się, że oś w przednim kole jest szersza niż stara i nie wejdzie (więc byliśmy zmuszeni wykorzystać stare koło). Kolejnym problemem była za mała zębatka, więc trzeba było skrócić łańcuch.
W wersji przed i po, rower prezentuje się następująco:
Jeśli się zastanawiacie, czy Wiktor jest zadowolony - myślę, że poniższe zdjęcie mówi wszystko.
Wow! Mega zmiana! Rowerek jak nowy!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Prawie tak, i mimo, że zapłaciliśmy więcej niż było w planie, to widzę, że było warto :)
UsuńMimo tylu kłopotów po drodze efekt jest dokładnie jaki chciałaś WOW!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, dobrze wiedzieć, że wszystkie nerwy nie poszły na marne :P
UsuńZadbaliście o najmniejsze szczegóły super! Z resztą widać po minie młodego że zadowolony ;)
OdpowiedzUsuńMłody przeszczęśliwy i jakby mógł to by z niego nie schodził :)
UsuńAle daliście czadu!!:))) Rower prezentuje się fantastycznie, zdecydowanie wersja po to jedno wielkie WOW!:) I choć dużo pracy i pewnie też trochę nerwów Was to kosztowało, to było warto. A radość małego człowieka bezcenna :)
OdpowiedzUsuńPracy było sporo - więcej męża niż mojej, ale za to dowiedziałam się, że jestem dobrą 'trzymaczką' roweru ;) Nerwów też sporo, bo ciągle skręcać i rozkręcać ;) I ta złośliwość przedmiotów martwych... ;) Ale wystarczy spojrzeć na Młodego jak mu się oczy świecą i człowiek wie, że warto było :)
UsuńAle super! Po minie słodkiego właściciela widać, że metamorfoza UDANA!
OdpowiedzUsuńbuziaki
Dziękujemy :) Tak jego szczęście wynagradza wszystko :)
UsuńSuper!Jak dla mnie to sezon rowerowy dopiero się zaczyna...Moim nie chciało się aż tyle jeździć jak było tak gorąco. A teraz nadchodzi najlepszy czas na rowery!
OdpowiedzUsuńTeż odniosłam podobne wrażenie :) Pogoda sprzyja, mam nadzieje, że utrzyma się jak najdłużej i dzieciaki będą mogły korzystać :)
UsuńEXTRA!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba - świetny pomysł!
Młody jest na pewno zachwycony!
Dziękujemy ślicznie :)
UsuńOj tak, Młody wniebowzięty :D
Rewelacyjna metamorfoza! Bardzo fajny pomysł na stary-nowy rowerek. Ja jestem zachwycona i widzę, że Wiktor również przepełniony szczęściem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :) Taniec radości mieliśmy odstawiony :D
UsuńWygląda bombowo! Idealny dla syna :)
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam w tym roku wersję kobiecą damki w stylu retro, też sprayem, zapraszam oczywiście :)
Dziękuję pięknie :) Widziałam Twoją metamorfozę roweru :)
UsuńWOOOOW!!! Ale super to wyszło!!! Efekt powalający, oczywiście Batman musi być ;)No bravo WY ~!
OdpowiedzUsuńDziękujemy ślicznie - ostatnio batman jest wszędzie ;)
UsuńNo kochana, rower z pazurem, idealny pojazd dla prawdziwego bohatera :-) wyszło świetnie, możecie być z siebie dumni.
OdpowiedzUsuńUściski.
Dziękujemy :) Teraz nasz mały bohater krzyczy, że musi mieć pelerynę ;)
UsuńBardzo podoba mi się wersja PO, oj bardzo :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo, bardzo :)
UsuńPrzemiana bardzo korzystna:) Fajne kolory dla Młodego cyklisty:) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Teraz Młody może latać ;)
UsuńKochana jestem pewna, że Wiktorek jest przeszczęśliwy - metamorfoza genialna :)!!
OdpowiedzUsuńJaki koniec sezonu rowerowego?Metamorfoza piękna.Wiktor na pewno szczesliwy.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJaki koniec sezonu rowerowego?Metamorfoza piękna.Wiktor na pewno szczesliwy.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńslodziak:P
OdpowiedzUsuńTo mieliście przygody z tym rowerkiem, od razu zyskał na wartości. Ja pamiętam jak mój tata przerabiał mi stary składak mamy, też go rozkręcał i malował. Ciekawe ile miał przy tym zagadek. A potem dostałam nowy rower na komunię....
OdpowiedzUsuń