poniedziałek, 25 września 2017

Metamorfoza szyfoniery.

Jestem sentymentalna, przywiązuję się do ludzi, miejsc i rzeczy - zazwyczaj zajmuje mi to chwilę czasu, niekiedy nawet dłuższą. Jeśli jednak nie ma chemii to daje spokój, nic na siłę ;)
Mebel, do którego mam spory sentyment dostałam od rodziców, znają go prawie wszyscy moi starzy znajomi, choć mogą nie zdawać sobie z tego sprawy, ale jeśli choć raz gościli na mojej domówce, to na pewno go widzieli, bo stał w kuchni, a jak wiadomo, tam się kończą najlepsze imprezy ;)

piątek, 1 września 2017

Letni balkon i huśtawka.

Kilka tygodni temu pojawiła się ONA. Duża, pleciona, beżowa i nieziemsko wygodna. Każdy kto zostanie otoczony jej "ramionami" momentalnie się rozpływa i nie chce się z nią rozstawać. Mogłabym o niej pisać długo, a jeszcze dłużej przesiadywać na niej. Ona, czyli huśtawka, to jeden z moich najlepszych pomysłów - tak przynajmniej twierdzi Mężu - i niegrzecznie z mojej strony byłoby się z nim nie zgodzić ;)