Podglądałam na blogach pomysły innych, którym towarzyszyła ta ozdoba, ale miałam mieszane uczucia. W oko wpadło mi tylko kilka opcji: chwosty w roli ozdoby ściennej w kolorach ombre, albo jako dodatek do koca (to mam w planie wykonać w styczniu, tak dobrze czytacie w styczniu). Bardzo małymi kroczkami zaczynałam kierować się ku podjęciu próby stworzenia czegoś z chwostem w roli głównej i tak powstałą zakładka do książki.
Do wykonania zakładki potrzebne będą
- włóczka,
- dziurkacz, u mnie brak, więc otwór zrobiłam grubą igłą,
- ozdobny papier, u mnie do scrapbookingu,
- i sztywna tektura lub mała książka.
Na książkę, albo sztywną tekturę nawijamy włóczkę.
Ostrożnie ściągamy włóczkę z tektury i przewlekamy przez środek sznurek, który zawiązujemy.
Następnie rozcinamy włóczkę jak na zdjęciu poniżej i ponownie wiążemy.
W kolorowym papierze robimy otwór i przeciągamy przez niego sznurek, a następnie wiążemy.
Mało pracy, fajny efekt. Jeśli chodzi o mnie, nie do końca pokochałam chwosty, ale wiem jedno - jeśli już maja być w moim domu, to tylko z bardzo grubej włóczki.
A Wy lubicie tą ozdobę, czy omijacie szerokim łukiem?
Pozdrawiam serdecznie
Wiesz że je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńświetnie Ci wyszła - ja tez miałam na taką ochotę :)
Koniecznie sobie taką zrobię !
Zrób, zrób - powiem Ci, że fajnie wygląda, i dobrze się z tego korzysta :) Same plusy :)
UsuńPodobają mi się również z grubej włóczki, ale nie mam u siebie tego temu dekoracji. Też kojarzą mi się jedynie z dziecięcymi czapeczkami ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie też długo myślałam co mogę zrobić, co by mi pasowało - i zakładka to taki strzał w 10 - bo ona ma być do książki ;) a przy kocu mi się podoba, tylko kusi mnie żeby samemu też taką narzutę na łóżko (częściową) zrobić samemu - więc daję sobie czas do stycznia, albo kupię coś, do czego chwosty będą pasować, albo zrobię sama narzutę i chwosty ;)
UsuńFajna i taka cieplutka, w sam raz na zimę :)
OdpowiedzUsuńUściski.
Dokładnie, na lato będę musiała wymyślić inną ;)
UsuńBardzo fajnie wygląda to z chwostą ;) Ja zrobiłam sobie kiedyś taką "chwoszczaną" biżuterię :) Podobają mi się ale jesli chodzi o modę to nie mój styl, we wnętrzach podoba mi się dużo o bardziej ;)
OdpowiedzUsuńW modzie jakoś tego nie widzę, no chyba, że w szaliku - to jeszcze do przełknięcia :) W domu się sprawdza, ale nie wszystkie pomysły mi wpadają w oko :)
UsuńJa raczej z tych, co omija szerokim łukiem;) Kojarzą mi się ze starymi zasłonami;)) Nie lubię chyba nigdzie, ale przy zakładce wygląda całkiem fajnie:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jak się za nimi nie przepada, to chyba ciężko je umiejscowić w jakimś miejscu i jeszcze polubić ;)
UsuńBardzo mi się podoba! Duża, widoczna, kolorowa :)
OdpowiedzUsuńCiężko zgubić ;) Mam nadzieję :)
Usuńa ja mam mieszane uczucia ;) też mi się kojarzą z czapkami, które niespecjalnie lubiłam jako dziecko ;)
OdpowiedzUsuń