Minimalistyczna aranżacja jesiennego stołu.
Czas na kolejną dekorację stołu (jak dobrze, że zrobiłam ich aż cztery - przy dwójce dzieci w domu i góry szycia, to najcudowniejsza rzecz jaka mogła mi się przytrafić). Poprzednią mogliście zobaczyć TU, a dziś totalnie coś innego. Szczerze Wam powiem, że nie do końca jestem do niej przekonana, niby nie jest brzydka, ale taka chłodna i dość minimalistyczna jak na mnie - a ja chyba lubię jak się 'dzieje' ;) Mimo to postanowiłam, że pokażę Wam co przygotowałam, bo jestem ciekawa Waszych opinii - kolejne pozostałe dwie jakie mam w zanadrzu, bardziej przypominają ta pierwszą.
Ciepłe światło i zimne światło.
Skoro aranżacja minimalistyczne, to i zdjęć mało ;)
Jak to jest u Was? Lubicie minimalizm, czy wolicie jak aranżacje jest na bogato?
W poprzednim poście nominowałam do Liebster Award kilka miłych duszyczek - jeśli któraś z Was ma ochotę będzie mi bardzo miło :)
Pozdrawiam Was serdecznie
Ja zazwyczaj omijam niebieski w 'ozdobach domowych'. Jakoś nie czuję tego koloru. Podoba mi się ta stylizacja stołu. Ja w zależności od nastroju - raz szaleję i wszystkiego jest dużo, raz - prawie nic :)
OdpowiedzUsuńU mnie w sumie mało niebieskiego - ten wrzos jakoś wpadł mi w ręce i tak pod niego robiłam :) Czyli w zależności od nastroju :)
UsuńTeż jakoś z niebieskim w dekoracjach mi nie po drodze, ale podoba mi się sam pomysł:) Delikatnie.
OdpowiedzUsuńWięcej niebieskości nie mam, tylko turkus ;)
UsuńMoja Droga, to totalnie mój klimat i moje kolory ;)
OdpowiedzUsuńO widzisz :) Ja chyba niekoniecznie się w tym czuję, ale muszę nad minimalizmem popracować, bo coś w nim jest :)
Usuńjak dla mnie to jest idealnie:)
OdpowiedzUsuńZaskakujecie mnie :) Ciesze się :)
UsuńDla mnie za spokojnie. Wolałabym więcej koloru albo i dekoracji. Mimo wszystko aranżacja stołu mi się podoba. Masz ciekawe pomysły. Czekam kolejne odsłony ☺
OdpowiedzUsuńBędą kolejne, będą :) No właśnie mi tez tu 'czegoś' brakuje :)
UsuńŁadnie i elegancko, chociaż Ja te świeczniki postawiłabym bardziej od strony ściany (tutaj to już moja praktyczność się odzywa...hihi!)
OdpowiedzUsuńAranżacja sympatyczna, chociaż Ja na czas jesieni bardziej stawiam na intensywniejsze i cieplejsze kolory.
Czy lubię minimalizm na stole, czy na bogato?
Kochana, to zależy od wielkości stołu i okazji. Widzisz, w ostatnim moim poście na temat dyni pokazałam bogato udekorowany stół z ogrodu. Tam mogłam sobie na to pozwolić, bo ten stół jest szeroki i długi, że hooo, hoooo... Smiało może przy nim siąść osiem osób. Dekoracje nie przeszkadzają w biesiadowaniu. W pokoju dziennym mam owalny stół na sześć osób i ten już jest mniejszy. Nie przesadzam na nim z deko na codzień, jak i z ozdobami na czas świąt Bożego Narodzenia. Na ostatnią Wigilę było tak: http://voncologne.blogspot.de/2015/12/tylko-jeszcze-troche.html
Czyli bogato, ale taca ze świecznikami znikła na czas kolacji, bo gdzie postawiłabym wszelkie półmiski i gary? ;) Powiem szczerze, że często uśmiechnę się, jak oglądam aranżacje w sieci właśnie na ten czas, bo są...? NIEREALISTYCZNE w naszej polskiej tradycji, gdzie stół ma być suto zastawiony jedzeniem.
Dokładnie tak jak piszesz, mocno udekorowany stół, tylko na wielkiej przestrzeni, albo gdy jemy kolacje we dwoje - i przynosimy gotowe jedzenie z kuchni - jeśli nastawiamy się na biesiadowanie, ciężko - zdecydowanie bardziej sprawdza się u nas dużo jedzenia, mało ozdób ;)
UsuńMnie się podobają takie niebieskie elementy, kojarzą mi się jakoś tak wakacyjnie sama nie wiem dlaczego ? Może kojarzą mi się z wodą? Podoba mi się Twoja minimalistyczna aranżacja, sama takie ostatnio wolę bardziej :)
OdpowiedzUsuńWiesz, niebieski, woda, plaża, strumyczki górskie ;) Ja nie do końca się w tym czuję, wolę chyba jak dzieje się więcej - ale dobra czasem taka odmiana, choćby dla sprawdzenia :)
UsuńStrumyczki górskie ??? Tak...trafiłaś w sedno ♥
Usuń:)
UsuńPiękna dekoracja.Ja u siebie nie miałam koloru niebieskiego.Dekoracje robię różnie zależy jaki mam pomysł. Jest skromny i bogaty.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzyli w zależności od nastroju - ja zazwyczaj skupiam się na jedzeniu - ale aktualnie pracuję także nad dekoracją :)
UsuńZdecydowanie bliżej mi do minimalizmu ;) jakoś pewniej się czuję Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO widzisz, a u mnie ta pewność siebie przy minimalizmie poszła w las ;)
UsuńDekoracja rzeczywiście minimalistyczna ale dzięki temu różni się od poprzedniej. Jednym słowem każdy u Ciebie może znaleźć coś dla siebie. Jeżeli chodzi o mnie, wybieram pierwszą:)
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuńa ja nie mamkieliszkow nawet haha:)
OdpowiedzUsuńbywa ;)
UsuńKażdy dekoruje swój stół jak mu odpowiada, czasami wystarczy jakaś dekoracyjna świeca, czy bukiecik kwiatów, a czasami puszczamy wodze naszej fantazji i nie oszczędzamy w dekoracjach,a wtedy na stole "dzieje się" :) U mnie różnie z tym bywa. Podpowiedzią dla mnie są pory roku, pogoda lub nastrój.
OdpowiedzUsuńTwoje przybranie jak najbardziej jest piękne w swej prostocie i to mi się w nim podoba.
Pozdrawiam serdecznie!
To racaj - pory roku też potrafią wyznaczać nasze widzi-mi-sie ;)
Usuń