niedziela, 30 lipca 2017

Piniata na urodziny.

Przed każdymi urodzinami moich dzieciaków powtarzam sobie w głowie, że czas spróbować zrobić piniatę, ale niestety na myśleniu się kończy. W tym roku nastąpił przełom, a to tylko dlatego, że moja córa ponownie zażyczyła sobie urodzin z Myszką Minnie w roli głównej. Ten temat przerabiałyśmy w poprzednim roku TU, więc wiedziałam, że nie zaskoczę dzieciaków ozdobami i tortem... Postanowiłam przygotować piniatę, by najmłodszym umilić zabawę.

Ze względu na to, że robiłam ją po raz pierwszy, postanowiłam wybrać jak najprostszy kształt, żeby się nie zniechęcić i mieć jakąkolwiek szansę, aby to wyszło.

Do przygotowania potrzebne są:
- balon
- mąka z wodą,
- miski, 
- klej biurowy, 
- gazety,
- bibuła,
- cukierki.

Napompowałam balon i umieściłam go w misce. W drugim mniejszym naczyniu wymieszałam mąkę z wodą, tak by powstała papka, w której maczałam wcześniej przygotowane ścinki gazety i tak przyczepiałam je do balona. 

Pierwszą warstwę nałożyłam starannie, z drugą i trzecią było nieco gorzej ze względu na to, że sama już nie wiedziałam gdzie przyczepiłam gazetę, a gdzie jeszcze nie. Tym bardziej, że w przygotowaniach pomagała mi córcia. Pamiętajcie, żeby przy "ogonku" balona zostawić miejsce na wsypywanie słodkości. 
Mokry balon powiesiłam na sznurku na balkonie i zostawiłam go do całkowitego wyschnięcia - wisiał kilka godzin. Następnie odcięłam ogonek. Dużą igłą zrobiłam otwór i przeciągnęłam wzdłuż.



Cukierki wsypałam przez większy otwór, 

a potem przy pomocy ścinków gazet i kleju biurowego, zakleiłam otwór.
 

Nie chciałam, żeby piniata była, byle jaka, więc postanowiłam zrobić z niej dużego cukierka.
 

Teraz wybaczcie proszę jakoś zdjęć, ale tak się zakręciłam, że nie zrobiłam zdjęcia zaraz po i jedyne fotki jakie posiadam, to te zrobione w trakcie urodzin.
Gotową piniatę zawiesiliśmy na długim kiju, mocując na dwóch końcach, dzięki temu mocno nie odskakiwała podczas zabawy. Dzieciaki uderzały w nią na zmianę, aż w końcu uległa i obsypała ich cukierkami.

Warto przygotować coś takiego na imprezę urodzinową dziecka, poza schnięciem nie zajmuje to dużo czasu, a oczekiwanie najmłodszych na zabawę z piniatą jest tego warte! 

Pozdrawiam serdecznie

20 komentarzy:

  1. Wiem coś o tym, że dzieciaki uwielbiają piniatę:))
    Twoja wyszła fajnie. My jeszcze o zrobienie się nie pokusiliśmy, bo urodziny w bawialni temu nie sprzyjają;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz Kochana, a u nas w bawialniach można takie kupić :) więc może następnym razem pokusisz się o zrobienie :)

      Usuń
  2. Świetna zabawa! Może za parę lat stworzę taką piniatę dla dzieciaków :) Albo i dla chrześnicy za rok :) Pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, mi szybko poszło - a potem ta radocha przy rozwalaniu :D

      Usuń
  3. Świetna. Kiedyś też podobną zrobiłam mojej córce na przyjęcia. Była mega zabawa.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że taka piniata może się sprawdzić u dzieci w różnym wieku, więc warto się pobawić :)

      Usuń
  4. Człowiek całe życie się uczy. Po raz pierwszy spotykam się z taką zabawą. Jest super. Szkoda, że moje dziecko już trochę wyrosło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci Alicjo, że gdybym jeszcze raz robiła swoją 30-dziestkę, to też bym sobie machnęła piniatę, nawet dla 'starych' to może być fajna zabawa - kwestia żeby wnętrze dopasować do jubilata ;)

      Usuń
  5. Dla mnie to też coś nowego, pewno kiedyś spróbuję przygotować coś takiego dla swoich dzieci...

    OdpowiedzUsuń
  6. No i masz, za niecały miesiąc mój syn ma urodziny i podniosłaś poprzeczkę. Nie wiem czy dałabym radę coś takiego zrobić. Pomysł rewelacyjny, a dzieci pewnie szczęśliwe były bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny pomysł!
    I jaka przyjemność że to DIY
    Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super pomysł. Dzieciaczki na pewno były zachwycone :D
    Pozdrawiam ciepło, Agness :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dzieciaki cały dzień czekały, kiedy będzie ta piniata :)

      Usuń
  9. Świetna :)
    Wyszła na prawdę super.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. My przygotowujemy już od dwóch lat :) Warto zrobić samodzielnie, gotowe mają kosmiczne ceny

    OdpowiedzUsuń
  11. MCS 2020 : Casino - Dr. Maryland
    MCS 2020 is a fun, competitive 오산 출장안마 and thrilling casino 아산 출장마사지 that offers 강릉 출장안마 a fun gaming experience 천안 출장마사지 to everyone. Play the games of casino 수원 출장안마 in our MCS 2020

    OdpowiedzUsuń