Jakiś czas temu wrzuciłam na FB informację, że poszukuję nóg od maszyny, kilka osób polubiło, kilka udostępniło i tak wiadomość poszła w świat ;) (oczywiście przeszukiwałam OLX cały czas, ale niektóre ceny zwalały z nóg).
Pewnego dnia dostałam od znajomej (DZIĘKUJĘ Asiu) wiadomość z linkiem - stolik z nogami od maszyny, a do tego w przyjemnej cenie i co najważniejsze moje województwo).
I poszło.
Znajomy Szwagra podrzucił maszynę do niego (DZIĘKUJĘ Maćku, Tobie i Twojemu koledze).
Od Szwagra odebrała go koleżanka z pracy (Ewa DZIĘKUJĘ), potem mój Mężu (DZIĘKUJĘ) przytargał ją do domu i w końcu trafiła do mnie :D
Nie liczyłam ile kilometrów przejechało moje biurko, ale dziękuję wszystkim, którzy mieli swój udział w tym przedsięwzięciu.
Mebelek zadbany, przemyłam, podkleiłam filce i zabrałam się za blat, ponieważ nie podobał mi się lakier jaki się na nim znalazł.
Zabawa ze szlifierką trochę trwała, ale warto było, zdarłam lakier do gołego i położyłam lakierobejcę w kolorze orzecha.
Moje nowe miejsce pracy ;)
Mam nadzieję, że teraz szycie będzie szło szybciej i jeszcze przyjemniej.
Pozdrawiam serdecznie i do miłego
I wyszło super!!! Taki kącik do pracy, to fajna sprawa:))
OdpowiedzUsuńPs.Moja maszyna niestety od ponad dwóch lat nie pracuje:( Zapewne błąd fabryczny, ale już za późno na reklamacje....
Znajdź jakiegoś Pana "Złotą Rączkę" może przywróci jej życie :)
UsuńJa w nowym miejscu jeszcze nie szyłam, ale mam nadzieję, że może w następnym tygodniu usiądę :)
Świetny :)
OdpowiedzUsuńTo pewnie twoje ulubione miejsce.
Pozdrawiam.
Jeszcze nie szyłam w tym miejscu, bo chwilowo brak czasu, ale w każdym razie pierwsze miejsce jakie widzę po przebudzeniu :)
UsuńPiękny kącik! A ile osób się do tego przyczyniło! :)
OdpowiedzUsuńMi się też taki marzy, ale nie wiem gdzie mógłby powstać :o
Oj tak, cała grupa wsparcia! :)
UsuńPatrycjo na pewno coś wymyślisz :)
Moja babcia miała taki stolik i nie pamiętam dokładnie, ale chyba była do niego wbudowana maszyna do szycia (albo miał miejsce na taką maszynę, która była w komplecie). Łezka w oku mi się zakręciła
OdpowiedzUsuńTak w oryginalnym blacie jest miejsce na maszynę :)
UsuńPrzecudny, i ten blat, wydobyłaś z niego to co najpiękniejsze. Taki kącik to marzenie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :) Warto było szlifować :)
UsuńWspaniałe, że marzenie Ci się spełniło :) Ja też o takim stoliku marzyłam i od roku stoi w pracowni z tymże u mnie nie było blatu i mąż mi zrobił z desek :) Pięknie w tym kąciku u Ciebie wygląda :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero od jakiegoś czasu intensywnie zaczęłam szukać, bo wcześniej tylko przebąkiwałam, nie bardzo wiedziałam gdzie wstawić, ale po przestawieniu szafy nagle znalazło się miejsce ;)
UsuńNigdy nie wiadomo, kiedy uśmiechnie się do nas szczęście:)
OdpowiedzUsuńKącik do szycia super! Życzę samych udanych projektów! Pozdrawiam
Oj tak i warto głośno mówić o naszych marzeniach :)
UsuńDziękuję :)
Świetnie wygląda :). Przyjemnego szycia.
OdpowiedzUsuńNo boski wyszedł!!!! Ty to masz zacięcie i pomysły kobieto :)
OdpowiedzUsuńPodobną maszynę miała babcia, dziadek stolarz dorobił do niej blat. A ja mała siedziałam przy tym stole i jadłam śniadanka :) Ot takie wspomnienia.
Ściskam ciepło.
Dziękuję Justynko :)
UsuńCudne wspomnienie :)
Bardzo fajny ten kacik. Moja mama byłaby zakochana, lubi szyć, to coś, co zawsze robiła i teraz żaluje, że nie ma miejsca w domu na te jej maszyne.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDużo miejsca nie trzeba, więc może warto pokombinować? :)
U mnie tez taka na strychu leży - tak ostrze sobie na nią pazurki! :) Chce żeby wyszła mi tak jak Twoja! :)
OdpowiedzUsuńTo jak znajdziesz chwilę, bierz się za nią :)
Usuń