Ku mojemu zdziwieniu poszło dość sprawnie, a efekt sprawił, że chodzę dumna jak paw!
Nie dość, że uszyłam spodnie (i to ze ściągaczami), to jeszcze sukienkę z rękawkami... :)
Kupiłam metr tkaniny dresówki TU i udało mi się z tego kawałka uszyć dwie sztuki spodni - na młodych kawalerów, z większych kawałków które zostały zrobiłam sukienkę dla mojej panny,
a z resztek dwie czapki. Niemarnowanie materiału to moje specjalność ;)
Zaczynamy tutorial:
Spodnie położyłam na tkaninie i najpierw chciałam odrysować, ale na uciągliwej tkaninie nie było to proste, więc wzięłam nożyczki i cięłam powoli by nie uszkodzić gotowych spodni.
Wiem, że nie jest to zapewne najlepsza metoda - bo spodnie mają gumkę w pasie, ale jeśli rozciągniecie ją tak, by spodnie naprostować utniecie wszystko tak jak trzeba).
Szyjąc drugie spodnie postąpiłam nieco inaczej. Najpierw przyłożyłam spodnie do tkaniny, ale wycięłam tylko jedną nogawkę, tą wyciętą część złożyłam i ponownie wzięłam się za wycinanie - tak jak na zdjęciu poniżej
Mamy przód, czas na tył. Wycięty kawałek przyłożyłam do tkaniny, tak by prawa strona była na wierzchu i ponownie wycięłam.
Tak powstały dwa kawałki, przód i tył - oba są równe, nie ma znaczenia, którą gdzie damy.
złożyłam spodnie w całość - prawą stroną do siebie. Przygotowałam również ściągacze - zmierzyłam ile miały w spodniach, które były moim wzorem i takie same wycięłam z materiału typu ściągacz.
Najpierw przeszyłam spodnie, później ściągacz. Ten drugi złożyłam na pół, prawą stroną na zewnątrz i włożyłam w spodnie - tak jak na zdjęciu. Za pomocą szpilek zamocowałam i przyszyłam.
To samo zrobiłam ze ściągaczem, który docelowo miał znaleźć się w pasie - jednak tu więcej zabawy, bo do środka trzeba włożyć gumkę. Odmierzyłam środek spodni i zaznaczyłam szpilką, a następnie przyczepiłam tam część z przeszytym szwem - po tym poznacie tył spodni.
Tu tego nie widać, ale w środku jest ściągacz - pamiętajcie by nie przyszywać całego, należy zostawić fragment na włożenie gumki - moja szpileczkowa strzałka to pokazuje ;)
Gumkę wkładamy przy pomocy agrafki, a potem łączymy ze sobą dwa końce i zszywamy.
W drugich spodniach wypróbowałam nieco inną metodę przyszywania ściągaczy, tj. wszystko robiłam na prawej stronie, ale po wywinięciu osiągnęłam ten sam efekt.
Ściągacz złapałam z czterech stron by równo go przyszyć (w poprzednich spodniach zrobiłam to samo - najpierw w czterech punktach, a potem lekko naciągając przyczepiałam kolejne szpilki - przy szyciu także lekko naciągałam, dzięki temu wszystko równo przyszyłam).
Tu dobrze widać - ściągacz zamocowany na prawej stronie.
Nie zauważyłam jakiejś specjalnej różnicy w szyciu, więc jeden i drugi sposób uważam za dobry - ale jeśli ktoś zna się lepiej, może mnie poprawić.
Spodnie gotowe
Tak wyglądają od środka - nie mam owerloka, więc by wszystko ładnie wykończyć ratuje mnie ścieg zygzak.
Czas na moich małych modeli:
Mam nadzieję, że wybaczycie mi jakoś zdjęć, kolory mogą być zakłamane, ponieważ po długiej przerwie wróciłam do lampy, z którą na nowo muszę nauczyć się współpracować...
Pozdrawiam serdecznie
Świetne :)
OdpowiedzUsuńTo to masz talent Arletko, piękne rzeczy tworzysz i niepowtarzalne.
Uściski serdeczne.
Dziękuję :) Sama jestem jeszcze w lekkim szoku, bo nie sądziłam, że mi się to uda :P
UsuńBardzo dobra robota :))) Dzieciaki wyglądają oszałamiająco :) Dobrze ze zrobiłaś tutorial :) Tylko muszę o coś Cię zapytać ale to już prywatnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Sybilla :) Mam nadzieję, że tutek Ci się przyda :) i w razie, jak tylko będę potrafiła chętnie pomogę :)
UsuńBrawo Ty!!!
OdpowiedzUsuńBrawo ja :D
UsuńMoże i ja kiedyś dojdę do tego, ale na razie z szyciem jestem jeszcze w lesie:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńElu, jeszcze rok temu nie uwierzyłabym, że uszyję jakieś ubranie, w którym da się chodzić :)
UsuńŚwietnie Ci wyszły te ciuszki! Dzieciaczki fajnie w nich wyglądają :) I jakie buziaczki na zdjęciach, hi hi ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak mi się marzyło, żeby mieli taki zestaw :D p.s. do buziaka nie doszło, bo Wiktorowi przypomniało się, że on nie lubi się całować :)
UsuńSpryciula z Ciebie, dzieci wyglądają na zadowolone :) i te kolorki, ten kolor- taki jesienny, albo jak kto woli- halloweenowy! Pięknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak, kolor wpisuje się w jesienne klimaty :)
UsuńA jednak jesteś krawcową. Świetnie sobie radzisz. Może teraz czas na takie spodnie dla Ciebie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ania
Hehe :) Ja w takich spodniach bym się nie odnalazła :P Kochana, jakby jakaś krawcowa zobaczyła moje poczynania, myślę, że mogłaby złapać się za głowę ;)
UsuńWidzę, że coś nas łączy - tez uwielbiam szyć :) Bardzo ładnie Ci wyszły. Dla mnie szycie dla najbliższych to sama radość.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :) Tak szycie dla najbliższych to radość - szczególnie jak potem widzisz, że te rzeczy naprawdę im si podobają :)
UsuńSłodkie dzieciaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - czasem im się zdarza :)
UsuńAle super pomysł :) Teraz dzieciaczki do siebie pasują :) A jeśli o nich mowa to są urocze :) Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :) Od razu widać, że brat z siostrą ;)
UsuńWow są świetne! Ja planuję sobie uszyć zasłony i parę poszewek, ale chyba wypróbuję też jakieś ciuszki dla Ali. Wrzucisz też tutorial tej sukieneczki? Śliczne masz te dzieciaczki. No urocze! I cieszę się, że podzieliłaś się strona gdzie kupujesz tkaniny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobrze zacząć od zasłon i poszewek, bo to w sumie dość łatwe i człowiek się nie zniechęca :)
UsuńTutorialu tej sukienki nie będzie, ale będzie kilka wskazówek - bo ją szyłam z kawałków i taka troszkę sztukowana jest :P Za to za jakiś czas obiecuję, że uszyję kolejną i wtedy będzie ładny tutorial :)
Lubię tam robić zakupy, bardzo przyjemna i profesjonalna obsługa, więc się dzielę :)
a wiesz ze teraz taka moda jest wlasnie bylam w terranowa chcialam nabyc spodnie dresowe meskie i wszystkie byly pumpy:(
OdpowiedzUsuńA to nie jest sklep młodzieżowy? To by wiele wyjaśniało ;)
Usuńwiesz co jak bylam tam 2 mies temu to byly normalne dresowki, kupilam wtedy dla siebie, a teraz pojechalam zeby mezowi tez kupic a tu ani jednej pary zwyklych juz nie bylo
Usuńhehe - wychodzi na to, że moda się zmienia w zastraszającym tempie ;)
UsuńSłodziaki!!! Super wyglądają!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)
Dziękuję Natalko :)
UsuńBuziaki dla małych modeli, ubranka świetne! Cieplutko pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńCzyli takie luźne gatki! :) extra!
OdpowiedzUsuńOczywiście ja skukałam świetną szafkę w tle :) <3
Dziękuję :) W końcu, już myślałam że nikt nie zauważy - a jednak miłośniczce fajnych mebli nic nie umknie :) Szafeczka czeka na moje natchnienie i metamorfozę :)
Usuń