poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Jak zorganizować imprezę urodzinową dla dziecka - impreza piracka.

Po raz pierwszy organizowałam imprezę urodzinową synowi, na którą sam mógł zaprosić gości, tj. kolegów z przedszkola.

Organizując imprezę dla dzieci należy wypunktować najważniejsze sprawy:
1. MIEJSCE - mieszkanie, ogród, bawialnia.
2. TEMAT PRZEWODNI - każdy z nas zna swoje dziecko i wie czym się interesuje. Jeśli jest to kilka rzeczy, kilku bohaterów - sprawdź dostępność produktów i sprawa się rozwiąże. Warto w tematyce urodzin przygotować odpowiednie dekoracje, tort, a jeśli się da nawet i ubranie.
3. MENU - opcji jest kilka: stół pełen łakoci, owocowe kompozycje, słone przekąski (kolorowe kanapeczki, sałatki) - ewentualnie można zrobić mix, wszystkiego po trochu.
4. LISTA GOŚCI - rodzina, przyjaciele, znajomi dziecka z przedszkola, podwórka.
5. ZABAWY - związane bezpośrednio z tematem urodzin, z wykorzystaniem rzeczy i zabawek które mamy w domu/ogrodzie/bawialni.


JAK TO BYŁO U NAS? 
Miejsce - mieszkanie - chłopcy szaleli dosłownie wszędzie :)
Temat - urodziny pirackie - zaczynając od zaproszeń, przez dekoracje, tort (po kilku wpadkach z zamawianymi tortami od tamtego roku robię je sama - nie zawsze wyglądają rewelacyjnie, ponieważ cukiernikiem nie jestem, ale naprawdę się staram i co najważniejsze, wiem, że będą smaczne), przebranie chłopców (w zaproszeniu poprosiłam o ubranie chłopców w koszulki w paski), sama zrobiłam im opaski na jedno oko.
Menu - słodkości i owoce - te drugie były dostępne w kuchni ;) Dzieciaki tak były zafascynowane zabawą, że nie miały czasu jeść - od czasu do czasu łapali coś w locie i zazwyczaj był to popcorn i chrupki ;)
Lista gości - synek najpierw próbował zaprosić pół przedszkola, ale poszliśmy na kompromis i zaproszenie otrzymali najlepsi kumple :)
Zabawy - najważniejszą okazało się poszukiwanie skarbu. Chłopcy dostali mapę z zaznaczonymi pomieszczeniami w mieszkaniu. W każdym pokoju czekała na nich wskazówka, która prowadziła do kolejnej podpowiedzi, by w efekcie końcowym znaleźć skrzynię skarbów - tort - w lodówce :)
Chłopcom tak się spodobała zabawa, że najpierw kazali sobie chować balony i poprawić mapę, by ich szukać. Potem wymyślili, że lepiej będzie im szukać złotych (czekoladowych) monet.
W międzyczasie dzieci układały puzzle, bawiły się lego i wyścigówkami. Na odchodne piraci ponownie założyli opaski na oko, złapali po złotej monecie i z uśmiechem udali się do domów, a Wiktor - przeszczęśliwy i już nie może doczekać się kolejnych urodzin :)

Poniżej kilka zdjęć z soboty (wybaczcie za brak ostrości na części zdjęć, ale chwilowo bez lampy - i coś mi nie wychodzi... ;)











 



2 komentarze:

  1. Ależ u was fajnie na tych urodzinkach było :) Sama bym się pobawiła w takie szukanie skarbu :) i to jakiego !!! Tort wygląda świetnie , aż szkoda jeść :)) W ogóle bardzo piracka imprezka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł! Naprawdę jestem pod wrażeniem! Mojemu Młodemu zrobiliśmy urodziny z robotami (składanie i programowanie robotów), kumple byli zachwyceni, Synuś też! Sami byśmy na to nie wpadli, ale znalazłam ofertę na http://www.zdolnedzieciaki.pl/oferta/imprezy-urodzinowe-dla-dzieci-koszalin i byliśmy z Mężem bardzo zadowoleni! ;)

    OdpowiedzUsuń